– Majkel!
– Elwis? Ty żyjesz?
– Nie, Duch Święty! Pośpiesz, że się no
Miesięczne archiwum: czerwiec 2009
Born to be wild
Od dawna mam marzenie – okrążyć nasz kraj żółtymi i białymi drogami. Zwiedzić Polskę prowincjonalną. Poznać świat nieznany żyjącym pod kloszem mieszkańcom dużych miast.
Jesień idzie, nie ma na to rady
Z wyra się zwlekłem. Niebo niczym stara mokra ścierka. Deszcz próbuje rozbić szyby. Kot Roman wymoknięty szczęka pewnie gdzieś pod krzakiem. Jego wina, nie wrócił na noc do domu.
Wakacje, znów są wakacje!
Młody przyniósł całkiem niezłą cenzurkę. Tyłka mu nie złoję, bo po pierwsze primo najlepszy wśród chłopaków w klasie (wiadomo dziewczynki to kujonki he he he) a po drugie primo gotów jeszcze w piwnicy odnaleźć moje świadectwa sprzed prawie trzydziestu lat, i mit tatusia co to się przykładnie uczył upadnie.
Adamowicz musi odejść
Co rusz ktoś wykrzykuje powyższe hasło na internetowych forach. Pokrzyczy, pomacha wirtualną szabelką, da upust frustracji i na jakiś czas poczuje się lepiej. A Adamowicz odejdzie… kiedy sam uzna, że pora. Co biorąc pod uwagę jego młody wiek może nastąpić koło roku 2040.
W świętym mieście
Dziunia urodziła się głodem w oczach. Godzinami potrafi wpatrywać się w pustą miskę, a gdy nie przynosi to efektu, trąca ją z wyrzutem czarnym mokrym nosem. Jest jeszcze bardzo młoda. Figlując wpada na meble, kwiaty, ludzi.
No dobra, pękłem
Pojechałem zagłosować.
Nie idę głosować!
Za to co powiem teraz, pewnie parę osób przestanie czytać mojego bloga. Trudno. Jestem uparty jak wół. Nikt ani nic nie przekona mnie do zrobienia czegoś czego nie chce. Po raz pierwszy w życiu, nie pójdę głosować.
Euro koryto
– Dla Polski… Polskę… Polską…. Bić Niemców! – kwiczał mały knur wymachując raciczkami. Kurczowo trzymał się mównicy, bo paru innych próbowało go od niej oderwać. Nad wszystkimi powiewały niebieskie flagi ze złotymi gwiazdkami. I wielki plakat z pełnym żarcia euro korytem.