Pierwsze zamilkło radio, tuż po nim giegie i skajp. Przeglądarka wypluła komunikat o braku połączenia. Umarł program pocztowy. Podniosłem słuchawkę – głucho. – Oho, awaria, nie pierwszą i nie ostatnią. Kocham cię Telekomunikacjo Polska – zmiąłem przekleństwo.
Archiwa kategorii: Rzeczywistość skrzeczy
TVN7 prawie dwie godziny po tragedii
Wstawaj Zenek, do roboty
Ostatniej nocy na dom Fraglesa spadła lawina śnieżna. Nie po raz pierwszy i nie ostatni tej zimy. Wczoraj wieczorem zaczęło sypać jak diabli.
Nie pierwszy i nie ostatni raz
– Dawaj Heniek! – krzyknął brygadzista – Nie certol się!
Operator koparki, zwany przez kumpli Speedy Gonzales, splunął i pchnął drążki.
Łyżka pomknęła z zastraszającą prędkością w stronę ziemi. Stalowe zęby wgryzły się w glebę.
Śledzikowy łańcuszek (nie)szczęścia
Żal patrzeć jak poważni ludzie dają się wkręcać. Bezmyślnie wklejają spreparowaną przez jakiegoś żartownisia informację pochodzącą jakoby od administracji Naszej Klasy. Przez głowę im nie przejdzie, że gdyby naczalstwo czołowego portalu Polaków chciało takowy sondaż przeprowadzić, to zorganizowało by to w inny sposób.
2012
Ostatnimi czasy coraz częściej dręczy mnie jakaś awaria. Piszę te słowa będąc odcięty. Telefony i net trafił szlag.
Na odwyku
Przyznaje szczerze – byłem anonimowym nałogowcem. Niczym robak jabłko, drążył mnie nałóg. Wczoraj poczułem, że jestem wyleczony.
Jesień idzie, nie ma na to rady
Z wyra się zwlekłem. Niebo niczym stara mokra ścierka. Deszcz próbuje rozbić szyby. Kot Roman wymoknięty szczęka pewnie gdzieś pod krzakiem. Jego wina, nie wrócił na noc do domu.
Diabły Tasmańskie
W reklamach telewizyjnych małe szczeniaczki są takie słodkie. Tymczasem prawda jest diametralnie inna.
Komu lody? komu?
Wydało się. Jestem pisuarem. Szkaluje, jątrzę, sączę jad. Nie spoglądam w lustro, bo wiem kogo tam zobaczę.